GOAT IRELAND​-PL – Nurtureher Portal

GOAT IRELAND​-PL

Co było zalążkiem, który przerodził się w to, co teraz jest Twoim biznesem spożywczym?Jakie było ziarno, z którego wyrósł twój biznes spożywczy?

Zaczęliśmy od wynajmu farmy w wiejskim Galway, gdzie mieliśmy stado owiec. Nie jestem rolnikiem, ale uwielbiam pracować ze zwierzętami. Autorski pomysł na pracę z kozami, narodził się we śnie! Po natchnieniu o północy zbadaliśmy i odkryliśmy, że w Irlandii istnieje nisza dla mięsa koziego.
Mam bardzo zróżnicowane doświadczenie zawodowe / wykształcenie. Studiowałam biologię stosowaną na GMIT, w końcu pracowałam w handlu detalicznym i jako sekretarka. Szkoliłam psy domowe jako dodatkowa działalność zawodowa, miałam pierwsze dziecko, wróciłam do handlu detalicznego, tym razem był to supermarket i miałam okazję spróbować wielu działów, ale najbardziej ze wszystkiego cieszyłam się z HACCP i gotowania w delikatesach. Patrząc wstecz, teraz wiem, że wszystko to przygotowało mnie do prowadzenia własnej firmy. Wiedza o wielu rzeczach z różnych dziedzin i sektorów pomaga mi w naszej działalności.

Goat Ireland
Jakie było największe wyzwanie, które pokonałaś lub czego nauczyłaś się jako przedsiębiorczyni żywności?

Zakłada się, że pewne aspekty pracy w sektorze rolnym są zdominowane przez mężczyzn. Jestem i byłam nieświadoma istnienia tego klubu i działam we własnym, najlepszym interesie. Myślę, że jako matka daje mi to łagodniejsze podejście do zawierania transakcji, zdecydowanie wolę nawiązywać relacje i budować sieci z moim rynkiem.
Jednak moim największym wyzwaniem jest zrównoważenie życia zawodowego i rodzinnego, wszystko to wydaje się nakładać – zwłaszcza, że pracujemy w domu. Nie ma drzwi do biura, które można zamknąć o 17:00 – mając partnera, trójkę dzieci, gospodarstwo rolne i biznes spożywczy czuje się, jakby to był biznes 24/7.

Jaką radę dałabyś aspirującym kobietom przedsiębiorcom branży spożywczej?
goat-ireland2
Gdyby przed założeniem firmy dostępne były szkolenia (przedsiębiorcze dla kobiet), czy zaangażowałabyś się w nie? Czy zrobiłaś jakieś szkolenie?

Oczywiście wszelkie zasoby i pomoc w skomplikowanym świecie tworzenia biznesu byłyby i są moim zdaniem pomocne. Brałam udział w kilku krótkich kursach Local Enterprise Office (LEO) i ukończyłam kurs GMIT Trampolina Żywność i przedsiębiorczość. Czuję, że wywarły one bardzo korzystny wpływ na mnie i na moją firmę.

Gdybyś była zainteresowana uczestnictwem w szkoleniu / dalszym rozwoju, jakie obszary byłyby dla Ciebie najbardziej interesujące?

Trudno powiedzieć, ale budowanie umiejętności jest bardzo ważne. Dotychczasowe szkolenie pozwoliło mi bardziej skupić się na kierunku, w którym chcę, aby moja firma podążała, oraz na możliwości wprowadzenia niezbędnych systemów. Otworzył mi również wiele drzwi do networkingu jako kobiety w biznesie. Szkolenie pozwoliło mi również rozwinąć sieci kontaktów z innymi podobnie myślącymi ludźmi i ekspertami, od których mogłam się komunikować i uczyć.
Zakładanie i prowadzenie firmy jest procesem nieustannie rozwijającym się i może sprawiać wrażenie samotnego, zwłaszcza jeśli znajdujesz się na wsi, z tego powodu szkolenie dało mi możliwość nawiązania ważnych kontaktów.