NOO CHOCOLATE’S-PL
Noo Chocolates to rzemieślnicza firma produkująca czekoladę z siedzibą w Ballina w hrabstwie Mayo. Używamy lokalnych składników do tworzenia naszych wyjątkowych i ekscytujących czekoladek. W naszych czekoladach łączymy to, co najlepsze: najlepszą belgijską czekoladę, najświeższą irlandzką śmietankę, likier, by wymienić tylko kilka, które tworzą zupełnie wyjątkowy smak irlandzkiego dzikiego wybrzeża Atlantyku. Imię Noo pochodzi od mojego pseudonimu jako dziecko. To czułe określenie używane w odniesieniu do małych dzieci w Afryce Południowej (moi rodzice mieszkali tam kilka lat przed moim urodzeniem).
Jaka była Twoja inspiracja do założenia firmy?
Zawsze interesowałam się żywnością i produkcją żywności, zwłaszcza produktami wysokiej jakości. Zawsze od najmłodszych lat chciałam mieć firmę spożywczą, ale nigdy nie czułam, że to dobry czas (zawsze było coś innego do zrobienia). W 2010 roku moje 3 siostry kupiły mi voucher na półdniowe warsztaty wytwarzania czekolady jako prezent urodzinowy (kupili mi już wszystkie inne produkty związane z jedzeniem, jakie można sobie wyobrazić, i to była jedyna rzecz, o której mogli pomyśleć).
Wraz z mężem udaliśmy się na warsztat, na którym uczyliśmy się podstaw ręcznego wytwarzania czekolady. Dowiedzieliśmy się, jak temperować czekoladę, jak robić proste trufle, sos ganache i jak łączyć smaki, aby dopełnić podniebienie. Następnie zaczęliśmy ćwiczyć w domu, robiąc prezenty dla rodziny i przyjaciół oraz gromadząc coraz więcej sprzętu do robienia czekolady. W końcu w 2017 roku firma, w której pracowałam przygotowała zwolnienia, wtedy właśnie zdecydowałam, że to doskonała okazja, aby podążyć za swoim marzeniem i założyć to, co teraz jest „Noo Chocolates”.
Jakie jest Twoje doświadczenie (wykształcenie i kwalifikacje)?
Moje wykształcenie to nauki ścisłe z dyplomem z mikrobiologii. Biznes nigdy nie był czymś, co kochałam w szkole i nie mam w tym żadnego doświadczenia. Moja poprzednia kariera opierała się na zapewnianiu jakości, z naciskiem na bezpieczeństwo żywności, a ostatnio w branży napojów.
Skąd ma siedzibę Twoja firma?
Mam małą jednostkę produkcyjną na nabrzeżu w Ballina w hrabstwie Mayo. Gdzie przygotowuję, robię i pakuję czekoladki w wyznaczonym obszarze.
Jak tworzysz swój produkt?
Mój produkt jest w całości wykonany ręcznie. Kupuję wysokiej jakości czekoladę kuwerturową z Belgii, którą przygotowuję ręcznie. Wszystkie nadzienia wykonuję samodzielnie, używając jak największej liczby lokalnych składników (kremy, likiery, sól morska). Każdą czekoladę również pakuję ręcznie, wkrótce zatrudnię pomoc, ponieważ jest to najbardziej czasochłonna część procesu. Jest to jednak jeden z najważniejszych kroków, ponieważ wygląd i prezentacja są jedną z pierwszych rzeczy, które konsument ocenia przed degustacją lub zakupem czekoladek.
Jaka jest Twoja grupa docelowa / kogo głównie obsługujesz?
Moją grupą docelową początkowo była społeczność lokalna, głównie kobiety, które interesują się produktami wysokiej jakości wytwarzanymi lokalnie. Zajmuję się również rynkiem turystycznym, dostarczając produkt, który daje wiele smaków Mayo w tym jednym pudełku. Ponieważ rozszerzam swoją działalność na sklepy detaliczne poza Mayo, stwierdzam, że odbiorcy, choć nadal są to głównie kobiety, są bardziej zainteresowani wysokiej jakości aspektem irlandzkiej produkcji (tj. lokalne składniki z Mayo są mniej ważne poza Mayo).
Jakie masz plany na przyszłość dla swojej firmy?
Plany na przyszłość obejmują zatrudnienie pracownika (prawdopodobnie w niepełnym wymiarze godzin), aby pomóc w produkcji, a następnie w pakowaniu czekoladek. Pozwoli mi to na dalsze rozszerzanie produktu na kolejne punkty sprzedaży detalicznej, a także na skoncentrowanie się na dostępie do rynku korporacyjnego.
Jak posiadanie mentorów wpłynęło na Twoją firmę?
Mentoring miał dodegrał ogromną rolę w miejscu, w którym jestem teraz. Dało mi wiedzę biznesową i opracowanie struktury dla mojej raczkującej firmy. Wcześniej nie miałam wiedzy biznesowej, ale moi mentorzy mieli doświadczenie we wszystkich aspektach zakładania własnej firmy. Oznaczało to, że mogłam postępować z takim poziomem pewności, jakiego w innym przypadku bym nie miała. Poza tym współpraca i wsparcie wynikające z posiadania podobnie myślącego mentora, od którego mógłam się uczyć, były dla mnie bardzo cenne. Byli pod ręką, aby zaoferować rady lub pomoc, a czasami po prostu dopingować. Te aspekty są naprawdę ważne dla każdego, kto tak jak ja pracuje głównie sam. W biznesie uważam, że moje własne myśli i izolacja to dwa największe wyzwania w byciu przedsiębiorcą spożywczym.